Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 771
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1960
w sobie te głupstwa całymi tygodniami, niekiedy przyprawiają cię one nawet o chorobę. Potrafisz przy tym nic nie dać do poznania, nikomu się nie zwierzyć. Zdarzają się jednak chwile, że gwałtownie wybuchasz, albo irytacja, która wszystkich zdumiewa, albo łzami. Darzysz zaufaniem tylko bardzo małe kółko osób, a może nawet tylko jedna jedyną osobę.
Potrafisz dąsać się na tych, których najbardziej kochasz, jeśli okażą ci choćby najmniejsze niezrozumienie. Ogarnia cię mania wątpliwości: co do samej siebie, co do tego co zrobiłaś i tego, co postanowiłaś zrobić. Wskutek tego nigdy nie jesteś spokojna. Nic dziwnego, że nerwy masz czasem napięte do ostateczności i że
w sobie te głupstwa całymi tygodniami, niekiedy przyprawiają cię one nawet o chorobę. Potrafisz przy tym nic nie dać do poznania, nikomu się nie zwierzyć. Zdarzają się jednak chwile, że gwałtownie wybuchasz, albo irytacja, która wszystkich zdumiewa, albo łzami. Darzysz zaufaniem tylko bardzo małe kółko osób, a może nawet tylko jedna jedyną osobę.<br>Potrafisz dąsać się na tych, których najbardziej kochasz, jeśli okażą ci choćby najmniejsze niezrozumienie. Ogarnia cię mania wątpliwości: co do samej siebie, co do tego co zrobiłaś i tego, co postanowiłaś zrobić. Wskutek tego nigdy nie jesteś spokojna. Nic dziwnego, że nerwy masz czasem napięte do ostateczności i że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego