Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Akademia pana Kleksa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1946
i wprost rozpływał
się w ustach.

W podobny sposób przyrządził dla mnie pan Kleks kurczaka
z mizerią i pierogi z jagodami.

- A co pan będzie jadł, panie profesorze? - zapytałem
nieśmiało.

W odpowiedzi na moje pytanie pan Kleks wyjął z kieszonki
pudełeczko z pigułkami na porost włosów, połknął
pięć takich pigułek jedną po drugiej i rzekł:

- To mi zupełnie wystarczy. Natomiast dla smaku zjem
sobie moją ulubioną kolorową potrawę.

Mówiąc to, zerwał kwiatek nasturcji, zanurzył go naprzód
w zielonej farbie, potem w niebieskiej, potem w srebrnej, wreszcie
zjadł go z ogromnym smakiem.

- Muszę ci to wytłumaczyć - powiedział
pan Kleks widząc moje zdziwienie. - Przed wielu
i wprost rozpływał <br>się w ustach.<br><br>W podobny sposób przyrządził dla mnie pan Kleks kurczaka <br>z mizerią i pierogi z jagodami.<br><br>- A co pan będzie jadł, panie profesorze? - zapytałem <br>nieśmiało.<br><br>W odpowiedzi na moje pytanie pan Kleks wyjął z kieszonki <br>pudełeczko z pigułkami na porost włosów, połknął <br>pięć takich pigułek jedną po drugiej i rzekł:<br><br>- To mi zupełnie wystarczy. Natomiast dla smaku zjem <br>sobie moją ulubioną kolorową potrawę.<br><br>Mówiąc to, zerwał kwiatek nasturcji, zanurzył go naprzód <br>w zielonej farbie, potem w niebieskiej, potem w srebrnej, wreszcie <br>zjadł go z ogromnym smakiem.<br><br> - Muszę ci to wytłumaczyć - powiedział <br>pan Kleks widząc moje zdziwienie. - Przed wielu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego