Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
deptali po nogach i opierali się
o głowę. Wtapiał się w otoczenie. Zmieniał
postać. Znikał jak w czapce niewidce na środku ulicy,
placu, pustej poczekalni dworcowej.
Potem wracał. Nie potrafił znieść zimna i głodu.
Jeszcze nie.
W tym roku potrafi. Czuł to.
Ssał trawę, słodką, lepką od mdlącego-gorzkiego
soku, jedną po drugiej. Machinalnie, w odpowiedzi żołądkowi
dopominającemu się obiadu, zapychanemu systematycznie co
dzień o siódmej trzydzieści, trzynastej trzydzieści,
o piątej. Nic. Przyzwyczai go po prostu. Oduczy obżarstwa.
Dostosuje do nowego trybu życia.
Mało to naczytał się Coopera, Londona, a choćby
Curwooda? Być takim, jak ci wspaniali traperzy i włóczędzy!
Brnąć na nartach
deptali po nogach i opierali się <br>o głowę. Wtapiał się w otoczenie. Zmieniał <br>postać. Znikał jak w czapce niewidce na środku ulicy, <br>placu, pustej poczekalni dworcowej.<br>Potem wracał. Nie potrafił znieść zimna i głodu. <br>Jeszcze nie.<br>W tym roku potrafi. Czuł to.<br>Ssał trawę, słodką, lepką od mdlącego-gorzkiego <br>soku, jedną po drugiej. Machinalnie, w odpowiedzi żołądkowi <br>dopominającemu się obiadu, zapychanemu systematycznie co <br>dzień o siódmej trzydzieści, trzynastej trzydzieści, <br>o piątej. Nic. Przyzwyczai go po prostu. Oduczy obżarstwa. <br>Dostosuje do nowego trybu życia.<br>Mało to naczytał się Coopera, Londona, a choćby <br>Curwooda? Być takim, jak ci wspaniali traperzy i włóczędzy! <br>Brnąć na nartach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego