rozmawia w języku ojczystym, nie zna białoruskiej kultury i tradycji, wielu też jest już dzisiaj gotowych określić się jako Rosjanie. Czy w tej sytuacji Rosja potrzebowałaby uświadomionej mniejszości polskiej na zachodzie imperium? Nie. Kim więc są Polacy dla władzy białoruskiej? Tak jest - piątą kolumną, potencjalnymi zdrajcami państwa budującego się na jedności słowiańskiej, opartej na prawosławiu, agentami Zachodu i NATO, które ostatnio przez propagandę Łukaszenki jest określane jak organizacja faszystowska.<br>Po co o tym opowiadam? Po to, byście zrozumieli, że wasza pomoc, która pochodzi od gorącego serca i za którą jesteśmy Wam bardzo wdzięczni, może być postrzegana (a pod wpływem propagandy Łukaszenkowskiej