pewności siebie, jaki zawsze przybierają ci, którzy sami danej myśli nie znaleźli, lecz przyjęli ją skądinąd gotową".<br>Łanowski szybko zagadał konsternację. Jerzy, przejęty uwielbieniem dla starucha, którego książki szanował, podsunął się bliżej i zaczął - byle coś mówić - opowiadać o. Ahlgrimie, o tym, że przecież nawet sami Niemcy nie są tak "jednoznaczni" ideowo.<br>Gdy powiedział o karcie z jego pamiętnika, do rozmowy włączył się młody człowiek z blond aureolą nad głową:<br>- Przecież to warto opublikować...<br>- To Góra, redaktor pisma "Droga". Socjaliści... - szepnął w ucho Jerzemu Żaboklicki.<br>- I to, i taki żołnierz jest rezultatem dywersyjnej pracy w szeregach Wehrmachtu - rozległ się za plecami