Typ tekstu: Książka
Autor: Andrzejewski Jerzy
Tytuł: Popiół i diament
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1948
dodatek. Widział pan moje fotosy? - wyjął spod cielistych trykotów plik fotografii i wetknął je Słomce do rąk. - Niech pan obejrzy. O, to na przykład z Nocy Walpurgii, a to z Szeherezady, dobre, co?
Zostawił Słomkę z fotografiami i znów począł przewracać zawartość walizki.
-Masz pan! Gdzieś się podziała moja żółta jedwabna chustka! Musiała ją, idiotka, zapomnieć. Cholera z tym wszystkim! I w czym teraz będę tańczył bolero! Najlepszy numer.
Wtem uspokoił się i z samego spodu walizy wyciągnął poszukiwaną chustkę.
- Jest! Niech pan popatrzy, przy czarnym kostiumie świetnie robi taka jaskrawa plama - zarzucił fular na nagie, zbyt białe i okrągłe ramiona
dodatek. Widział pan moje fotosy? - wyjął spod cielistych trykotów plik fotografii i wetknął je Słomce do rąk. - Niech pan obejrzy. O, to na przykład z Nocy Walpurgii, a to z Szeherezady, dobre, co?<br>Zostawił Słomkę z fotografiami i znów począł przewracać zawartość walizki.<br>-Masz pan! Gdzieś się podziała moja żółta jedwabna chustka! Musiała ją, idiotka, zapomnieć. Cholera z tym wszystkim! I w czym teraz będę tańczył bolero! Najlepszy numer.<br>Wtem uspokoił się i z samego spodu walizy wyciągnął poszukiwaną chustkę.<br>- Jest! Niech pan popatrzy, przy czarnym kostiumie świetnie robi taka jaskrawa plama - zarzucił fular na nagie, zbyt białe i okrągłe ramiona
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego