za grzechy</><br><br>Połączenie religijnego rygoryzmu z przepełnioną frywolnością, a także magią, obyczajnością Średniowiecza dało zaskakujący efekt. W XI-wiecznym "Dekretum" Burcharda z Brabancji, które kodyfikuje moralność seksualną, a właściwie podaje buchalteryjny przelicznik grzechów seksualnych na formy pokuty, czytamy o koniecznym normowaniu takich zachowaniach jak: "połykanie spermy" - pokuta siedem lat abstynencji, "jedzenie chleba wyrabianego na nagich pośladkach żony" (co dawało ponoć rodzaj afrodyzjaku) - dwa lata abstynencji, "ryby duszonej na jej płci" - cztery lata abstynencji. Za spożywanie krwi menstruacyjnej było pięć lat abstynencji, podobnie za sodomię, pozbawianie dziewictwa, zgwałcenie krewniaczki i wielu innych, których wymienić nie śmiałby duchowny już trzysta lat później. Trzeba też