Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
się z wyrachowaniem i leniwym spokojem, który nakazywał najpierw brać, a dopiero potem zastanawiać się, jak się wykręcić od zobowiązań.
Terey nie dopuścił do nowej tyrady, tylko sięgnął po portfel, wyliczył pieniądze. Poprosił o pokwitowanie. Te proste czynności ułatwiły zakończenie rozmowy, wyprowadzony do hallu Dżaj Motal wylewnie dziękował za zrozumienie jego najlepszych intencji i poparcie. Istvan stał bez uśmiechu, marząc, by jednym pchnięciem kolana wyrzucić go z ambasady w gorący blask dnia.
Nie wrócił już do gabinetu, tylko zadzwonił uprzedzając sekretarza, że ma spotkanie na mieście i wychodzi.
- Na długo? - zapytał Ferenz.
Chciał mu krzyknąć przekornie: na zawsze - ale się opanował i
się z wyrachowaniem i leniwym spokojem, który nakazywał najpierw brać, a dopiero potem zastanawiać się, jak się wykręcić od zobowiązań.<br>Terey nie dopuścił do nowej tyrady, tylko sięgnął po portfel, wyliczył pieniądze. Poprosił o pokwitowanie. Te proste czynności ułatwiły zakończenie rozmowy, wyprowadzony do hallu Dżaj Motal wylewnie dziękował za zrozumienie jego najlepszych intencji i poparcie. Istvan stał bez uśmiechu, marząc, by jednym pchnięciem kolana wyrzucić go z ambasady w gorący blask dnia.<br>Nie wrócił już do gabinetu, tylko zadzwonił uprzedzając sekretarza, że ma spotkanie na mieście i wychodzi.<br>- Na długo? - zapytał Ferenz.<br>Chciał mu krzyknąć przekornie: na zawsze - ale się opanował i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego