Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
od krwi wypływającej wczoraj w nocy z nosa Sophie. Mock spojrzał uważnie w swe odbicie.
- Dlaczego mogę śmiało spojrzeć ci w oczy? - wycierał twarz i wklepywał w nią wodę kolońską od Welzla. - Dlatego że nic się wczoraj nie wydarzyło. Zresztą nic nie pamiętam.
Służąca Marta Goczoll krzątała się po kuchni, jej mąż, kamerdyner Adalbert, stał wyprostowany jak struna, w jednej ręce trzymając ponad tuzin krawatów, w drugiej zaś - wieszak z garniturem i białą koszulą. Mock ubrał się w pośpiechu i zawiązał na szyi bordowy krawat. Marta wepchnęła jego gruby węzeł między sztywne skrzydła kołnierzyka. Mock z trudem wcisnął na opuchnięte stopy świeżo
od krwi wypływającej wczoraj w nocy z nosa Sophie. Mock spojrzał uważnie w swe odbicie.<br>- Dlaczego mogę śmiało spojrzeć ci w oczy? - wycierał twarz i wklepywał w nią wodę kolońską od Welzla. - Dlatego że nic się wczoraj nie wydarzyło. Zresztą nic nie pamiętam.<br>Służąca Marta Goczoll krzątała się po kuchni, jej mąż, kamerdyner Adalbert, stał wyprostowany jak struna, w jednej ręce trzymając ponad tuzin krawatów, w drugiej zaś - wieszak z garniturem i białą koszulą. Mock ubrał się w pośpiechu i zawiązał na szyi bordowy krawat. Marta wepchnęła jego gruby węzeł między sztywne skrzydła kołnierzyka. Mock z trudem wcisnął na opuchnięte stopy świeżo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego