Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Głos Koszaliński
Nr: 04.20
Miejsce wydania: Koszalin
Rok wydania: 2002
Rok powstania: 2003
urzędnicy do Szczecina zabierali wszystko, zostawiając tylko gołe ściany w gmachach, gdzie urzędowali. Natomiast z lokali, w których mieszkali, zabierali ze sobą meble i wszystkie rzeczy użyteczne, zostawiając mieszkania rozszabrowane doszczętnie.
Najbardziej w pamięci utkwiło mi to między innymi, że w gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie były zawieszone piękne poroża jelenia. Wisiały w korytarzach, pomiędzy drzwiami do poszczególnych pokoi, a u sufitu wisiały żyrandole zrobione z pojedynczych pięknych rogów. Te wszystkie rogi zostały zdemontowane i wywiezione do Szczecina.
Później jeździłem wielokrotnie do Szczecina, bowiem będąc przewodniczącym Rady Zakładowej w Warsztatach Okręgowych Technicznej Obsługi Rolnictwa, byłem zapraszany na posiedzenia Zarządu Okręgu Zw
urzędnicy do Szczecina zabierali wszystko, zostawiając tylko gołe ściany w gmachach, gdzie urzędowali. Natomiast z lokali, w których mieszkali, zabierali ze sobą meble i wszystkie rzeczy użyteczne, zostawiając mieszkania rozszabrowane doszczętnie. <br>Najbardziej w pamięci utkwiło mi to między innymi, że w gmachu Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie były zawieszone piękne poroża jelenia. Wisiały w korytarzach, pomiędzy drzwiami do poszczególnych pokoi, a u sufitu wisiały żyrandole zrobione z pojedynczych pięknych rogów. Te wszystkie rogi zostały zdemontowane i wywiezione do Szczecina. <br>Później jeździłem wielokrotnie do Szczecina, bowiem będąc przewodniczącym Rady Zakładowej w Warsztatach Okręgowych Technicznej Obsługi Rolnictwa, byłem zapraszany na posiedzenia Zarządu Okręgu Zw
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego