jego dróg. Czy świat XX wieku jest naprawdę gorszy od tego jakim był, gdy ludzie nie wiedzieli nawet, że inni ludzie w dalekich krajach giną z głodu czy od klęsk żywiołowych i nie troszczyli się o to?<br><br><page nr=140><br><br> W fakcie, że dziś się troszczymy, widzę rezultat <orig>dwutysiącletniej</> pracy wychowawczej chrześcijaństwa, nawet jeśli ci, co się troszczą, nie są ani katolikami, ani chrześcijanami.<br> Zastanawiam się tylko, czy ten mój artykuł też nie jest wyrazem nadmiernej, może niepowołanej troski. Cóż, zdało mi się, że Ktoś (nie redaktor Kultury) kazał mi ten artykuł napisać. Lecz myślę, że okaże się on tylko jednym małym głosem w wielkim