Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 28
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Jana Habera. Wernisaż odbył się w sobotę.
Wystawę zdominowały głównie pejzaże tatrzańskie - delikatne w kolorach, pełne subtelnego światła. Sam sposób malowania zdradza stosunek autora prac do gór i pejzażu - jego umiłowanie krajobrazu i pokorę wobec natury. Często płótna przedstawiają te same miejsca o różnych porach roku a nawet dnia. Tak jest z Małą Łąką czy Doliną Pańszczycy, które to miejsca artysta szczególnie sobie upodobał. -Moja przygoda z malarstwem zaczęła się w 1969 roku, kiedy pracowałem u Kenara. Była tam 80-letnia malarka - Irena Grabowska, zwana "Babcią". Woziłem ją czasem w plener. Z czasem sam złapałem za pędzel i tak się zaczęło
Jana Habera. Wernisaż odbył się w sobotę.<br>Wystawę zdominowały głównie pejzaże tatrzańskie - delikatne w kolorach, pełne subtelnego światła. Sam sposób malowania zdradza stosunek autora prac do gór i pejzażu - jego umiłowanie krajobrazu i pokorę wobec natury. Często płótna przedstawiają te same miejsca o różnych porach roku a nawet dnia. Tak jest z Małą Łąką czy Doliną Pańszczycy, które to miejsca artysta szczególnie sobie upodobał. -Moja przygoda z malarstwem zaczęła się w 1969 roku, kiedy pracowałem u Kenara. Była tam 80-letnia malarka - Irena Grabowska, zwana "Babcią". Woziłem ją czasem w plener. Z czasem sam złapałem za pędzel i tak się zaczęło
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego