Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 09.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w Barcelonie - opowiada Korzeniowski - otoczyło mnie grono ludzi, którzy w zasadzie chcieli wymóc na mnie decyzję: chód jest rzeczą niepoważną, to nie twoje miejsce. Drugi raz odparł zakusy tych, którzy sugerowali mu zakończenie kariery sportowej po zwycięstwie w Atlancie. - Pamiętam pytania tuż po dekoracji, co dalej chcę robić; osiągnąłem wszystko, jestem mistrzem olimpijskim, czy nie powinienem teraz się wycofać, pisać wspomnienia, ewentualnie szkolić kogoś. Wydawało mi się to absolutnie absurdalne. Jak to, teraz? Na szczycie? Wycofywać się?

Jedynym człowiekiem, którego słuchał, był trener Krzysztof Kisiel, z którym współpracuje od 1985 r. - Zawsze, kiedy pytałem go, dlaczego coś robię, dostawałem odpowiedź. W ten
w Barcelonie - opowiada Korzeniowski - otoczyło mnie grono ludzi, którzy w zasadzie chcieli wymóc na mnie decyzję: chód jest rzeczą niepoważną, to nie twoje miejsce. Drugi raz odparł zakusy tych, którzy sugerowali mu zakończenie kariery sportowej po zwycięstwie w Atlancie. - Pamiętam pytania tuż po dekoracji, co dalej chcę robić; osiągnąłem wszystko, jestem mistrzem olimpijskim, czy nie powinienem teraz się wycofać, pisać wspomnienia, ewentualnie szkolić kogoś. Wydawało mi się to absolutnie absurdalne. Jak to, teraz? Na szczycie? Wycofywać się?<br><br>Jedynym człowiekiem, którego słuchał, był trener Krzysztof Kisiel, z którym współpracuje od 1985 r. - Zawsze, kiedy pytałem go, dlaczego coś robię, dostawałem odpowiedź. W ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego