Typ tekstu: Książka
Autor: Filar Alfons
Tytuł: Śladami tatrzańskich kurierów
Rok: 1995
z polecenia generała Władysława Sikorskiego.
Placówki "Ewy" istniały i działały we wszystkich stolicach
południowej Europy, głównie w Budapeszcie, a także w wielu
innych miejscowościach wzdłuż tras przerzutów. Tysiące Polaków z
okupowanego kraju i nie tylko dotarło w ten sposób do
Francji i zasiliło tam armię polską.
Do grudnia 1939 roku jeszcze co najmniej kilkanaście razy
zgłaszali się do Staszka Kuli nieznajomi mężczyźni z
zapytaniami: "Czy można kupić sera owczego?" Albo przychodził
"Dziadek" i mówił krótko: "Stasiu, u Hołego sześciu". To
wystarczyło. Rano przed piątą wychodził z plecakiem wyładowanym
żywnością, zabierał pułkowników, majorów i dowodził
nimi, choć sam był tylko szeregowcem. Dziękowali mu
z polecenia generała Władysława Sikorskiego.<br>Placówki "Ewy" istniały i działały we wszystkich stolicach<br>południowej Europy, głównie w Budapeszcie, a także w wielu<br>innych miejscowościach wzdłuż tras przerzutów. Tysiące Polaków z<br>okupowanego kraju i nie tylko dotarło w ten sposób do<br>Francji i zasiliło tam armię polską.<br> Do grudnia 1939 roku jeszcze co najmniej kilkanaście razy<br>zgłaszali się do Staszka Kuli nieznajomi mężczyźni z<br>zapytaniami: "Czy można kupić sera owczego?" Albo przychodził<br>"Dziadek" i mówił krótko: "Stasiu, u Hołego sześciu". To<br>wystarczyło. Rano przed piątą wychodził z plecakiem wyładowanym<br>żywnością, zabierał pułkowników, majorów i dowodził<br>nimi, choć sam był tylko szeregowcem. Dziękowali mu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego