było pełne tęczowych cekinów, ulatywały i falowały zgodnie ze skurczami ciężko tłukącego się serca.<br>Obszedł narożnik z kępami drzew o cynobrowych pochodniach, ciemnozielone listowie podtrzymywało kiście płonących jaskrawo kwiatów. Duża, pokryta mieniącą się łuską jaszczurka stanęła na tylnych łapkach, przyglądała mu się bystro okiem żółtym i nieprzyjaznym, kolce na grzbiecie jeżyła przy każdym oddechu, wyglądała jak miniatura przedpotopowych potworów.<br>Stary ogrodnik w rozpiętej koszuli rzucił w nią grudką ziemi, syknęła tylko i znikła, wspinając się na pień drzewa.<br>- Ona pluje, sab - ostrzegał - można oślepnąć.<br>Światło przenikało jego siatkową koszulę, lśniło na żebrach i pomarszczonym karku. Nogi miał czarne, pokryte grudkami zaschłego