Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
który za nią pisze" - przekonywała samą siebie. "Może ktoś z rodziny?" - podsunąłem nieśmiało, ale już nie słuchała, mściwie wpatrzona w bohaterkę wieczoru. Gdy ta z nie ukrywanym zachwytem oznajmiła, że ostatnio przeczytała książkę, usłyszałem jadowity szept: "Na pewno tę, którą sama napisała". Następnie autorka pokazywała, jak smaży się konfitury z jeżyn i piecze placek ze śliwkami. "To nie może być prawda" - z zawiścią syknęła moja żona, która nie dość, że nie smaży konfitur, to jeszcze nie wie, gdzie one są. Gdy jednak autorka z rozrzewnieniem zaczęła wspominać, że przez całe lata nie pisała, bo niebotycznym szczęściem napełniało ją zmienianie pieluch swym
który za nią pisze"</> - przekonywała samą siebie. <q>"Może ktoś z rodziny?</>" - podsunąłem nieśmiało, ale już nie słuchała, mściwie wpatrzona w bohaterkę wieczoru. Gdy ta z nie ukrywanym zachwytem oznajmiła, że ostatnio przeczytała książkę, usłyszałem jadowity szept: <q>"Na pewno tę, którą sama napisała"</>. Następnie autorka pokazywała, jak smaży się konfitury z jeżyn i piecze placek ze śliwkami. <q>"To nie może być prawda"</> - z zawiścią syknęła moja żona, która nie dość, że nie smaży konfitur, to jeszcze nie wie, gdzie one są. Gdy jednak autorka z rozrzewnieniem zaczęła wspominać, że przez całe lata nie pisała, bo niebotycznym szczęściem napełniało ją zmienianie pieluch swym
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego