Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fronda
Nr: 9.10
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
nic nie mówią, ale kiedy trzeba to potrafią zaatakować. Odnoszę wrażenie, że atakują przede wszystkim tych, którzy nie chcą dialogu na klęczkach.

Sprawa sięga nawet głębiej. Tak zwani teologowie postępowi, głównie w Europie Zachodniej, jeżeli wysuwają jakieś ryzykowne koncepcje, na przykład eklezjologiczne, to natychmiast osładzają to odwołaniami czy aluzjami do judaizmu, dowartościowując tę religię ogólnikowymi frazesami, z których niewiele wynika. Czynią to, by zyskać w żydowskich partnerach potencjalnych sojuszników na wypadek, gdyby ktoś chciał zakwestionować ich poglądy, które mają wymiar wewnątrzchrześcijański. Widać to na przykładzie kilku głośnych teologów zachodnich, którzy z jednej strony krytykują Jana Pawła II za jego rzekomy konserwatyzm
nic nie mówią, ale kiedy trzeba to potrafią zaatakować. Odnoszę wrażenie, że atakują przede wszystkim tych, którzy nie chcą dialogu na klęczkach.<br><br> Sprawa sięga nawet głębiej. Tak zwani teologowie postępowi, głównie w Europie Zachodniej, jeżeli wysuwają jakieś ryzykowne koncepcje, na przykład eklezjologiczne, to natychmiast osładzają to odwołaniami czy aluzjami do judaizmu, dowartościowując tę religię ogólnikowymi frazesami, z których niewiele wynika. Czynią to, by zyskać w żydowskich partnerach potencjalnych sojuszników na wypadek, gdyby ktoś chciał zakwestionować ich poglądy, które mają wymiar &lt;orig&gt;wewnątrzchrześcijański&lt;/&gt;. Widać to na przykładzie kilku głośnych teologów zachodnich, którzy z jednej strony krytykują Jana Pawła II za jego rzekomy konserwatyzm
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego