co? Znowu nic. "Co wyszło z waszego tyrania? Gówno" - tak mi powiedział Kosiorek. Ja tyrać przestałem i teraz mogę ci wydać książkę Dębowego, prywatnie, na zasadzie skoku".<br>- Malutki! - woła szeptem Jerzy, jakby szukał go w ciemności. - Malutki, przecież nie dla siebie tyraliśmy. Ojczyzna jest, jest Ojczyzna...<br>- Ojczyzna... - chichocze Malutki. - Jak już mówią o ojczyźnie, to pan Tyrolski idzie do domu.<br>- Słuchaj, Malutki - potyka się obok Jerzy. - Gdzie ty mieszkasz, co zapytuje czując, że za nim nie nadąża.<br>Tamten zatrzymuje się na moment dla odpowiedzi i nagle, jakby wystraszony teraz dopiero uprzytomnioną groźną treścią pytania, rusza bez słowa szybciej do przodu