Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
to doskonale - są widocznie mniejszym zagrożeniem niż ja, skoro oni leżą wolni, a ja związany.
Zaraz po śniadaniu rozpoczął się obchód. Tupot wielu nóg i gwar rozmów na korytarzu wyraźnie sugerował godzinę dziewiątą. Jeżeli istotnie Zimiński jest ordynatorem tego oddziału, to po pierwsze na pewno mnie rozpozna, a po drugie każe uwolnić z pasów. I rzeczywiście na obchodzie po raz pierwszy od czasu przyjęcia mnie do szpitala ujrzałem Zimińskiego. Ucieszyłem się i wreszcie poczułem bezpieczny, chociaż nie dał mi w żaden sposób do zrozumienia, że mnie rozpoznaje. Wypytywał tego lekarza z tikami, który wczoraj przyjmował mnie na oddział: "jaki jest stan
to doskonale - są widocznie mniejszym zagrożeniem niż ja, skoro oni leżą wolni, a ja związany.<br>Zaraz po śniadaniu rozpoczął się obchód. Tupot wielu nóg i gwar rozmów na korytarzu wyraźnie sugerował godzinę dziewiątą. Jeżeli istotnie Zimiński jest ordynatorem tego oddziału, to po pierwsze na pewno mnie rozpozna, a po drugie każe uwolnić z pasów. I rzeczywiście na obchodzie po raz pierwszy od czasu przyjęcia mnie do szpitala ujrzałem Zimińskiego. Ucieszyłem się i wreszcie poczułem bezpieczny, chociaż nie dał mi w żaden sposób do zrozumienia, że mnie rozpoznaje. Wypytywał tego lekarza z tikami, który wczoraj przyjmował mnie na oddział: "jaki jest stan
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego