Ofka, gdzie moja Ofka? <br>Nagle wstał. Co to? Echo czy ktoś mu się <orig>podrzeźnia</>. A to sroczka skrzeczy w gałęziach: <br>- Miesz-ko! Miesz-ko! <br>- Kto cię wyuczył, ptaszku bezmyślny, imienia, które dźwiga człowiek najnieszczęśliwszy pod słońcem? <br>Już chciał srokę odpędzić kamieniem, gdy słyszy, że ona skrzeczy inaczej: <br><br>- Off-ka! Off-ka! Miesz-ko! Off-ka! Miesz-ko! <br>Ale daremnie usiłował coś więcej wydobyć z ptaka siedzącego tuż blisko na gałęzi. Głupia sroka zapomniała, co jej księżniczka tak mozolnie kładła w głowę, i tylko mechanicznie powtarzała dwa słowa na przemian. Spotkanie to podniosło Mieszka na duchu, pośpieszył do obozu, zebrał drużynę, siedli