zapach starych murów po takiej kąpieli.<br>Poza tym zamierzam wyjść na przelotne, nie umówione spotkanie.<br>Na schodach mija mnie stary szczur o siwych wąsach i poczciwie zamyślonym spojrzeniu.<br>Przed progiem domu nastają na siebie dwa nadęte, tłuste gołębie.<br>Po przeciw nej stronie ulicy stuka laską o chodnik niechlujna, zgięta w kabłąk przez starość żebraczka - niegdyś znana, choć dość pechowa tramwajowa doliniarka.<br>Czas złamał jej plecy, zmącił umysł.<br>Wiedzie z sobą przyciszony, zawzięty spór, bije laską o chodnik, okrutnymi słowami przeklina grzechy swego żywota.<br>Nie mam czasu na oglądanie żałosnego spektaklu.<br>Przyśpieszam kroku, wchodzę na Rynek, skręcam w prawo, przystaję na rogu