Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
spotkanie z kimś, kogo się dawno nie widziało, np. z kolegą z wojska, ze szkoły, z poprzedniej pracy. Zaraz po tradycyjnym przywitaniu: "O, Zbychu, kopę lat!" pada propozycja: "No, musimy to koniecznie uczcić" - i już za chwilę lądujemy w knajpie. Później idziemy z koleżką do domu, rano po setuchnie na kaca, a potem znów za stare, dobre czasy.
Wydarzenie takie w żadnym stopniu nie dorównuje ważnością świętom wielkanocnym, ale może potrwać nawet trzy dni.
Monika: Przyjęło się, że jest to uprawniony powód do dużego picia. Ile jeszcze może być tych powodów?
Włodek: Najprościej mówiąc, dla chcącego powodem staje się wszystko, co
spotkanie z kimś, kogo się dawno nie widziało, np. z kolegą z wojska, ze szkoły, z poprzedniej pracy. Zaraz po tradycyjnym przywitaniu: "O, Zbychu, kopę lat!" pada propozycja: "No, musimy to koniecznie uczcić" - i już za chwilę lądujemy w knajpie. Później idziemy z koleżką do domu, rano po setuchnie na kaca, a potem znów za stare, dobre czasy.<br>Wydarzenie takie w żadnym stopniu nie dorównuje ważnością świętom wielkanocnym, ale może potrwać nawet trzy dni.&lt;/&gt;<br>&lt;who1&gt;Monika: Przyjęło się, że jest to uprawniony powód do dużego picia. Ile jeszcze może być tych powodów?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Najprościej mówiąc, dla chcącego powodem staje się wszystko, co
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego