Typ tekstu: Książka
Autor: Nurowska Maria
Tytuł: Panny i wdowy. Zdrada
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1992
grzbietowej - przypłynął tutaj gdzieś z Gdańska i został odłowiony. Na jego oczach dziadek Kulesza uwędził rybę; była imponujących rozmiarów, ledwo się zmieściła w walizie, w której radca przywiózł alkohol. Na pożegnanie Tadeusz powiedział:
- Jesteście dla mnie jak kawałek wolnej ojczyzny.
- Nas tu mają za przybłędów, są i tacy którzy przezywają kacapami, że niby my tak z ruska zaciągamy. A oni to nasze największe wrogi. Wypędzili nas z domu. I ja już go nie zobaczę, może moje wnuki wrócą na swoje... a może i to nie...
Tadeusz bez słowa uścisnął mu dłoń. Obejrzał się jeszcze, skręcając za wydmę. Dziadek Kulesza stał i
grzbietowej - przypłynął tutaj gdzieś z Gdańska i został odłowiony. Na jego oczach dziadek Kulesza uwędził rybę; była imponujących rozmiarów, ledwo się zmieściła w walizie, w której radca przywiózł alkohol. Na pożegnanie Tadeusz powiedział:<br>- Jesteście dla mnie jak kawałek wolnej ojczyzny.<br>- Nas tu mają za przybłędów, są i tacy którzy przezywają kacapami, że niby my tak z ruska zaciągamy. A oni to nasze największe wrogi. Wypędzili nas z domu. I ja już go nie zobaczę, może moje wnuki wrócą na swoje... a może i to nie... <br>Tadeusz bez słowa uścisnął mu dłoń. Obejrzał się jeszcze, skręcając za wydmę. Dziadek Kulesza stał i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego