zmysły!<br> Inna rzecz, konkludowaniem, że ten, - kto przeżył iluminację<br>zwaną obłędem... winien wszystko, co wie, na zawsze zatrzymać przy<br>sobie, a z depozytu tej wiedzy korzystać z wielką roztropnością.<br> Albowiem jest człowiekiem wybranym i napiętnują go natychmiast, ledwie zdoła <br>się przyznać do charyzmy.<br> Nawet przed pokrewną mi duszą, markizem z kacetu, nie mogłem<br>ujawnić w pełni tego, co wiem.<br> Natomiast mogłem coś mu zasugerować w formie przypowieści o sobie<br>samym, gdy wiłem się przywiązany do masztu w czarną noc.<br> <page nr=176><br> W stanie oschłości duszy, tak przeraźliwie znanym mistykom.<br> - Ja się rozwiązałem, wiesz?<br> Udało mi się zębami rozwiązać pęta na ręce...<br> A kiedy