dobrze francuskiego?<br> - Nie - uciąłem, wciąż widząc, że cały ów temat był mu<br>szczególnie niemiły, więc dawałem szansę, aby przestał się go<br>trzymać, lecz on już połknął haczyk, stanowczo za głęboko.<br> - Markiz de Sade... - mruknął, kręcąc głową.<br> - Nic sobie z tego nie rób, pamiętaj - nalegałem.<br> - Mów, co chcesz - rzekł człowiek z kacetu.<br> - Tak czy owak poczuwam się do winy...<br> Ale to już moja rzecz!<br> Lepiej było wcale się nie urodzić, a urodziwszy się, lepiej było<br>od razu umrzeć...<br> - Czyżby? - żachnąłem się, gotów natychmiast wyszydzić ów sąd.<br> - To Seneka.<br> Nie jestem aż taki mądry... - powiedział.<br> - No dobrze.<br> Skończmy z tym.<br> Zapal sobie papierosa