interesy firmy. Umowę zawarto bowiem aż na dwie kadencje, czyli na 6 lat. To niezgodne z kodeksem handlowym, który mówi o jednej 3-letniej kadencji. <br>Umowa o pracę, którą z Jaskółą zawarł przewodniczący Rady Nadzorczej Leszek Juchniewicz, przewidywała, że w razie jego odwołania ze stanowiska albo <orig>niepowołania</> go na następną kadencję, firma będzie musiała mu wypłacić określone świadczenia - w tym m.in. odprawę, odszkodowanie oraz wynagrodzenie do końca drugiej kadencji, czyli do połowy 2002 roku. <br>W kwietniu 1999 r., pod koniec pierwszej kadencji, walne zgromadzenie odwołało Jaskółę ze stanowiska. Kiedy zsumowano wszystkie świadczenia, które należy mu wypłacić z tego powodu, okazało