Warto powiedzieć, że uprawianie narciarstwa zaczęła w latach 50., jakże trudnych w historii Polski, w sporcie także. Brakowało wszystkiego, sprzętu, dewiz na wyjazdy za "żelazną kurtynę", ale nigdy nie brakło jej odwagi do walki na stoku... Dynamiczna, jeżdżąca ostro, "po męsku", osiągnęła w sporcie wiele. To dzięki Basi panowała w kadrze wspaniała atmosfera - wspomina Maria Gąsienica-Daniel-Szatkowska. Sport i ruch był i jest jej receptą na życie. Tak się złożyło, że jej trenerem był Tomasz Gluziński, poeta, któremu pani Barbara pokazała kiedyś swojej wiersze i między innymi on zachęcił ją do pisania i drukowania poezji. Z wierszy przebija też ogromna