Dwa pomalowane na czarno, jeden na żółto. Znak wyzwania. Znak nienawiści.<br>*<br>Doron zatrzymał się na chwilę, by popatrzeć na niewolników pracujących przy naprawie wodociągów, potem skręcił ku straganom. Stanął przed kramem <orig>joparza</>. Sprzedawca, trzynastoletni może chłopak, pokłonił się nisko.<br>- Witaj, Mistrzu.<br>- Witaj, Ate Szucs.<br>Doron sięgnął po leżący na wierzchu kaftan. Jopy nie zrobiono zbyt pięknie, za to starannie i mocno. Pięć warstw jeleniej skóry, przekładanej wełnianymi płatami, najpierw sklejono, a potem przepikowano. Ścieg szedł równo, dziury po szydle były małe i niepostrzępione. W pracowniach Bor Szucsa nie zdobiono <orig>jop</> bojowych. Za to jego uczniowie robili także zbroje paradne, cienkie, obszyte