Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
napiwszy się kwasu, zabawił godzinkę, zapalił, pogadał i wyszedł na pokład.
Zimny wiatr smagał po twarzy. Kopyście kół mlaskały zgrzytliwie, w wysokościach, głębokich, zawrotnych, oblodzone gwiazdy chybotały się lekko, seledynowo, i myśli zrywały się jak mewy, ale wszystkie wracały na statek, gdzie ona była, tak blisko przecież, bo w którejś kajucie pod pokładem.
Usłyszał za sobą kroki lekkie, zdecydowane - poznałby je wśród tysiąca.
- O czym marzy mój bohater?
- Na gwiazdy patrzę. Wyglądam tej mojej, frygijskiej, którą mi wywróżyłaś, pamiętasz?
Roześmiała się : - Jakiś ty dosłowny ! - Dłoń wsunęła mu pod pachę.
- Nie ma takiej gwiazdy - powiedziała poważnie i cicho, prawie do ucha - była
napiwszy się kwasu, zabawił godzinkę, zapalił, pogadał i wyszedł na pokład.<br>Zimny wiatr smagał po twarzy. Kopyście kół mlaskały zgrzytliwie, w wysokościach, głębokich, zawrotnych, oblodzone gwiazdy chybotały się lekko, seledynowo, i myśli zrywały się jak mewy, ale wszystkie wracały na statek, gdzie ona była, tak blisko przecież, bo w którejś kajucie pod pokładem.<br>Usłyszał za sobą kroki lekkie, zdecydowane - poznałby je wśród tysiąca.<br>- O czym marzy mój bohater?<br>- Na gwiazdy patrzę. Wyglądam tej mojej, frygijskiej, którą mi wywróżyłaś, pamiętasz?<br>Roześmiała się : - Jakiś ty dosłowny ! - Dłoń wsunęła mu pod pachę.<br>- Nie ma takiej gwiazdy - powiedziała poważnie i cicho, prawie do ucha - była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego