Typ tekstu: Książka
Autor: Machulski Juliusz, Wereśniak Piotr, Zatorski Ryszard
Tytuł: Kiler
Rok: 1998
auta. Wąski obserwuje Rybę z rosnącym zdumieniem. Ryba wyciąga własny pistolet i wymierza go w kolano Wąskiego. Wąski zaczyna się trząść.

RYBA
Rozumiesz sytuację, czy muszę coś wyjaśniać?

WĄSKI
Ale ja nic... przecież ja nic!

RYBA
No, widzisz, jaki głupi jesteś. Dla wszystkich będzie jasne, dlaczego musiałem zrobić z ciebie kalekę. Jak to było, Mioduch?

MIODUCH
Wąski zaatakował nas, strzelił trzy razy z własnej nielegalnej broni w policyjny samochód. Pan komisarz po oddaniu jedenastu strzałów ostrzegawczych odpowiedział ogniem. Mógł zabić, a trafił tylko w kolano.

RYBA
Słyszysz, Wąski? To gotowy raport!

WĄSKI
Niech pan mi oszczędzi nogę! Błagam!

RYBA
Zamknij dziób
auta. Wąski obserwuje Rybę z rosnącym zdumieniem. Ryba wyciąga własny pistolet i wymierza go w kolano Wąskiego. Wąski zaczyna się trząść.<br><br>RYBA<br>Rozumiesz sytuację, czy muszę coś wyjaśniać?<br><br>WĄSKI<br>Ale ja nic... przecież ja nic!<br><br>RYBA<br>No, widzisz, jaki głupi jesteś. Dla wszystkich będzie jasne, dlaczego musiałem zrobić z ciebie kalekę. Jak to było, Mioduch?<br><br>MIODUCH<br>Wąski zaatakował nas, strzelił trzy razy z własnej nielegalnej broni w policyjny samochód. Pan komisarz po oddaniu jedenastu strzałów ostrzegawczych odpowiedział ogniem. Mógł zabić, a trafił tylko w kolano.<br><br>RYBA<br>Słyszysz, Wąski? To gotowy raport!<br><br>WĄSKI<br>Niech pan mi oszczędzi nogę! Błagam!<br><br>RYBA<br>Zamknij dziób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego