Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Almanach Humanistyczny "Bez wiedzy i zgody..."
Nr: 5
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1986
że obydwa te punkty widzenia, które nie dają się zsyntetyzować i są wiecznie za sobą skłócone, obecne są w każdym w nas. Chodzi więc nie tylko o to, że te dwie przeciwstawne opcje są stale obecne w kulturze i musimy między nimi wybierać, a każdy wybór jest zawsze mityczny, jednostronny, kaleki; powiada się coś więcej, a mianowicie, że wyboru tego dokonać konsekwentnie nie możemy, że jednostka nie jest w stanie z tego konfliktu się wyzwolić, że jej losem jest stałe dramatyczne rozdarcie między dwiema nie dającymi się pogodzić opcjami. Jeśli mam rację tak odczytując "Religion", to widziałbym w tym właśnie pewne
że obydwa te punkty widzenia, które nie dają się zsyntetyzować i są wiecznie za sobą skłócone, obecne są w każdym w nas. Chodzi więc nie tylko o to, że te dwie przeciwstawne opcje są stale obecne w kulturze i musimy między nimi wybierać, a każdy wybór jest zawsze mityczny, jednostronny, kaleki; powiada się coś więcej, a mianowicie, że wyboru tego dokonać konsekwentnie nie możemy, że jednostka nie jest w stanie z tego konfliktu się wyzwolić, że jej losem jest stałe dramatyczne rozdarcie między dwiema nie dającymi się pogodzić opcjami. Jeśli mam rację tak odczytując "Religion", to widziałbym w tym właśnie pewne
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego