Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
zza kurtyny teatralnej. Naraz usłyszawszy czyjś gniewny głos zaczęli się oglądać i powoli skupiać wokoło garderobianego. I właśnie wtenczas od strony portierni nadszedł stary Pancer.
Z tłumu wysunął się młody Żyd.
- Panie Pancer - zaczął wzburzonym głosem - co tu za porządki są? Zostawiłem u tego człowieka - wskazał na garderobianego - futro, zostawiłem kalosze i zostawiłem kapelusz, nowiuteńki Minton za osiemdziesiąt złotych. Teraz ja wychodzę, a on mi daje taką szmatę, o! - pokazał leżący na krześle kapelusz tu nie można nic zostawić, tu kradną!
Stary zdawał się wcale tym nie przejmować.
- Proszę pana - rzekł spokojnie do rozżalonego gościa niech pan tymczasem weźmie ten kapelusz
zza kurtyny teatralnej. Naraz usłyszawszy czyjś gniewny głos zaczęli się oglądać i powoli skupiać wokoło garderobianego. I właśnie wtenczas od strony portierni nadszedł stary Pancer.<br>Z tłumu wysunął się młody Żyd.<br>- Panie Pancer - zaczął wzburzonym głosem - co tu za porządki są? Zostawiłem u tego człowieka - wskazał na garderobianego - futro, zostawiłem kalosze i zostawiłem kapelusz, nowiuteńki Minton za osiemdziesiąt złotych. Teraz ja wychodzę, a on mi daje taką szmatę, o! - pokazał leżący na krześle kapelusz tu nie można nic zostawić, tu kradną!<br>Stary zdawał się wcale tym nie przejmować.<br>- Proszę pana - rzekł spokojnie do rozżalonego gościa niech pan tymczasem weźmie ten kapelusz
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego