Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok: 1996
jak kłębek dymu z papierosa. Pod traperskim
domem nie ma nikogo. Pan Słoma otwiera okno - wygląda na polanę, do
pokoju wpada zimne powietrze. Teraz ktoś szarpie Słomę za ramię: -
Wstawaj, wstawaj!
Otwieram oczy. Ojciec klęczy nade mną, w namiocie niebiesko,
pachnie trawą.
- Śniadanie gotowe. Późno. Musimy się zwijać.
Znów jemy kanapki z mielonką. Ojciec kraje chleb starą finką, którą
teraz nosi przy pasku. Na skórzanym futerale został tylko ślad
harcerskiej lilijki.
- Skąd masz taki nóż? - spytałem.
- Kiedyś byłem harcerzem. Po wojnie, po wojnie. Ten nóż dostałem od
dziadka Henryka, kiedy zacząłem chodzić na zbiórki. Pamiętam, że miałem
żółtą chustę, wiesz? I
jak kłębek dymu z papierosa. Pod traperskim<br>domem nie ma nikogo. Pan Słoma otwiera okno - wygląda na polanę, do<br>pokoju wpada zimne powietrze. Teraz ktoś szarpie Słomę za ramię: -<br>Wstawaj, wstawaj!<br> Otwieram oczy. Ojciec klęczy nade mną, w namiocie niebiesko,<br>pachnie trawą.<br> - Śniadanie gotowe. Późno. Musimy się zwijać.<br> Znów jemy kanapki z mielonką. Ojciec kraje chleb starą finką, którą<br>teraz nosi przy pasku. Na skórzanym futerale został tylko ślad<br>harcerskiej lilijki.<br> - Skąd masz taki nóż? - spytałem.<br> - Kiedyś byłem harcerzem. Po wojnie, po wojnie. Ten nóż dostałem od<br>dziadka Henryka, kiedy zacząłem chodzić na zbiórki. Pamiętam, że miałem<br>żółtą chustę, wiesz? I
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego