Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
doktora. " Ale w doktorów Cichowicz nie wierzył i na robotę był łapczywy. Po fajerancie wyszli razem za bramę i tu Cichowicz nagle zesztywniał. Twarz mu się strasznie wykrzywiła i nic nie mógł powiedzieć. Zaniemówił. Posłano Szczęsnego po dorożkę. Gawlikowski z Korbalem powieźli Cichowicza do szpitala, wtedy dopiero Szczęsny poleciał do kantoru.
W sionce natknął się na Gąbińskiego. Chciał go wyminąć, ale ten ręką drogę mu zagrodził.
- Czekaj, ja pierwszy wejdę.
Zatrzymał Szczęsnego, do Sumczaka jednak nie poszedł. Stał wciąż wsparty o ścianę, sam jak ściana blady.
- Więc wchodzisz czy nie?
- Zaraz. To nie jest takie łatwe...
Odwrócił się, ale nim zniknął
doktora. " Ale w doktorów Cichowicz nie wierzył i na robotę był łapczywy. Po fajerancie wyszli razem za bramę i tu Cichowicz nagle zesztywniał. Twarz mu się strasznie wykrzywiła i nic nie mógł powiedzieć. Zaniemówił. Posłano Szczęsnego po dorożkę. Gawlikowski z Korbalem powieźli Cichowicza do szpitala, wtedy dopiero Szczęsny poleciał do kantoru.<br>W sionce natknął się na Gąbińskiego. Chciał go wyminąć, ale ten ręką drogę mu zagrodził.<br>- Czekaj, ja pierwszy wejdę.<br>Zatrzymał Szczęsnego, do Sumczaka jednak nie poszedł. Stał wciąż wsparty o ścianę, sam jak ściana blady.<br>- Więc wchodzisz czy nie?<br>- Zaraz. To nie jest takie łatwe...<br>Odwrócił się, ale nim zniknął
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego