określić kobiecym wigorem. Mistrz Veronelli, uchodząc przed schematem, nazywa tę cechę viperina, to znaczy żmijowa, ale w rodzaju męskim brzmi to jak żmijowiec, co, jako określenie botaniczne, może być bliższe prawdy. Na wszelki wypadek głośny enolog woła w zachwycie: "A wszystko to na solidnej, zdrowej kanwie, arystokratyczne, rasowe!". Na takiej kanwie wyrasta wino naprawdę winne, potrzebujące czasu, żeby się zestarzeć i starości, żeby wyszlachetnieć. W dostojnych piwnicach wiekowych winnic, którymi od XIX wieku zawiaduje rodzina Biondi-Santi, butelki leżakują w dobrym zdrowiu od ponad stu lat. Ich omszałość imponuje kolekcjonerom najlepszych roczników, którzy zjeżdżają tu co pewien czas jak na święto