Typ tekstu: Książka
Autor: Orłoś Kazimierz
Tytuł: Niebieski szklarz
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1993
krzyknął po cygańsku, a do nas uśmiechnął się - błysnęły białe zęby: - Dzień dobry, dzień dobry! - powiedział, jakby ucieszył się na widok znajomych.
- Do wsi daleko? - zapytał ojciec, a wtedy obaj zaczęli powtarzać jednocześnie: - Blisko, blisko. Niedaleko.
Obejrzałem się, kiedy odeszliśmy kawałek: na tle zieleni widać było żółtą kamizelkę i czarny kapelusz, gdzieś dalej czerwoną chustkę. Grała jeszcze harmonia i siwy dym snuł się między sosnami. A potem wyszliśmy z lasu na otwartą przestrzeń i już od skraju widać było dachy Sosnówki za polami w zielonych oziminach, wśród kwitnących biało sadów, a dalej horyzont za rzeką, pod niebem jakby podpartym wspinającymi się
krzyknął po cygańsku, a do nas uśmiechnął się - błysnęły białe zęby: - Dzień dobry, dzień dobry! - powiedział, jakby ucieszył się na widok znajomych.<br>- Do wsi daleko? - zapytał ojciec, a wtedy obaj zaczęli powtarzać jednocześnie: - Blisko, blisko. Niedaleko.<br>Obejrzałem się, kiedy odeszliśmy kawałek: na tle zieleni widać było żółtą kamizelkę i czarny kapelusz, gdzieś dalej czerwoną chustkę. Grała jeszcze harmonia i siwy dym snuł się między sosnami. A potem wyszliśmy z lasu na otwartą przestrzeń i już od skraju widać było dachy Sosnówki za polami w zielonych oziminach, wśród kwitnących biało sadów, a dalej horyzont za rzeką, pod niebem jakby podpartym wspinającymi się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego