uspokajające, ale nieźle rozkołysane spojrzenie. <br>Dziczyzna jest rzeczywiście fantastyczna. Czuję to nawet ja, choć moje kubki smakowe zostały mocno zgłuszone winem. W pieczeni czuć i dziką krew, i ziarna jałowca, którymi obłożono mięso, gdy już skruszało na wietrze, i daleką nutę śliwek, a całość wieńczą wyśmienite borowiki. To jest naprawdę kapitalna, przestrzenna potrawa. Wspaniała polifonia. Winko nieźle mnie telepie, więc mimo że jestem strasznie z siebie zadowolony i ciumkam jęzorem w podniebienie, nie odważam się na wygłoszenie światłych kulinarnych uwag w pełnej wersji. Wykrzykuję tylko z entuzjazmem:<br>- Dzik jest super!<br>- Dzik jest dziki, dzik jest zły - mówi Małgosia. <br>Wtóruje jej Aneta