może nie tyle dla mojej osoby, co dla wartości najwyższych, stałych"</>. Czas seminaryjny ks. Paweł Łukaszka nazywa "okresem pustyni". Zaprzestał treningów, nie grał, a nawet przez kilka lat nie chodził na mecze. Cały czas przeznaczył na studiowanie filozofii i teologii oraz na modlitwę. Tak było również w pierwszych dwóch latach kapłaństwa. - <q>„Moja mama, czyli osoba, która siłą rzeczy zna mnie najlepiej, choć jest bardzo głęboko wierząca, nie mogła wtedy pojąć jednego - że ja mogę zerwać z hokejem. Wiedziała przecież, ile znaczył w moim życiu - wspomina ks. Paweł. - To się zmieniło, zrozumiałem, że Chrystus jest dla mnie wszystkim. Dziś, oczywiście, nadal