Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
z pewnym niepokojem.
- A co w niej jest?
- Czy ja się pana pytam, w jaki sposób pan uciekł z obozu?
- Jest kilka sposobów - odparłem i znowu zerknąłem na teczkę. Podchwyciła moje spojrzenie.
- Boi się pan? Nie musi pan ze mną iść!
- Poszedłbym z panią, nawet gdybym wiedział, że tam jest karabin maszynowy - powiedziałem z tak dobrze udanym przekonaniem, że spojrzała na mnie miękko swymi pięknymi oczyma.
- Nie ma tam karabinu maszynowego - odparła i otworzyła teczkę. Była pełna czekoladowych cukierków. - Handluję tym. A jak się ucieka z obozu?
- Klasycznym sposobem jest podkop - odparłem już uspokojony. - Ale wymaga długiego czasu i kilku wtajemniczonych. Jeden
z pewnym niepokojem.<br>- A co w niej jest?<br>- Czy ja się pana pytam, w jaki sposób pan uciekł z obozu?<br>- Jest kilka sposobów - odparłem i znowu zerknąłem na teczkę. Podchwyciła moje spojrzenie.<br>- Boi się pan? Nie musi pan ze mną iść!<br>- Poszedłbym z panią, nawet gdybym wiedział, że tam jest karabin maszynowy - powiedziałem z tak dobrze udanym przekonaniem, że spojrzała na mnie miękko swymi pięknymi oczyma.<br>- Nie ma tam karabinu maszynowego - odparła i otworzyła teczkę. Była pełna czekoladowych cukierków. - Handluję tym. A jak się ucieka z obozu?<br>- Klasycznym sposobem jest podkop - odparłem już uspokojony. - Ale wymaga długiego czasu i kilku wtajemniczonych. Jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego