Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 7
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Turyści jadą tu z grubą forsą i tylko czytają o smrekach i szałasach. A co widzą? Budki. Wy dyskutujecie, jak mają wyglądać, a one w ogóle nie powinny tu stać. A Pęksowy Brzyzek. Ludzie! Dlaczego to miejsce jest nieuporządkowane, otoczone budami. Dlaczego Kościeliska nie jest jednokierunkowa. Ludzie, a muzyka w karczmach? Przecież nie wszyscy chcą jej słuchać i do tego dopłacać. A dlaczego sprzedaje się potajemnie grunty na Gubałówce po 7, 8 dolarów za metr kwadratowy, dlaczego Urząd nie rozmawia ze społeczeństwem... Było to jedyne wystąpienie na trwającej sześć godzin sesji, które wywołało brawa wśród publiczności.
(aza)



Stary Sącz czeka

Niespełna
Turyści jadą tu z grubą forsą i tylko czytają o smrekach i szałasach. A co widzą? Budki. Wy dyskutujecie, jak mają wyglądać, a one w ogóle nie powinny tu stać. A Pęksowy Brzyzek. Ludzie! Dlaczego to miejsce jest nieuporządkowane, otoczone budami. Dlaczego Kościeliska nie jest jednokierunkowa. Ludzie, a muzyka w karczmach? Przecież nie wszyscy chcą jej słuchać i do tego dopłacać. A dlaczego sprzedaje się potajemnie grunty na Gubałówce po 7, 8 dolarów za metr kwadratowy, dlaczego Urząd nie rozmawia ze społeczeństwem... Było to jedyne wystąpienie na trwającej sześć godzin sesji, które wywołało brawa wśród publiczności.<br>&lt;au&gt;(aza)&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art"&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Stary Sącz czeka&lt;/tit&gt;<br><br>Niespełna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego