Typ tekstu: Książka
Autor: Kofta Krystyna
Tytuł: Wióry
Rok: 1996
nowi z Komuny Paryskiej,
prawie same baby, Zakłady Przemysłu Odzieżowego
imienia Komuny Paryskiej, zawsze szły w pochodzie,
kwiaty rzucały nie tak dawno, w maju, widział
przecież

idą wiadomo gdzie na Kochanowskiego

tylko tam i tam będą żądać rozliczeń

należy im się

dużo błędów dużo zrobiono błędów to prawda

brak idei karierowiczostwo

zasłanianie się przepisami

niedostrzeganie człowieka

nadużywanie władzy

prywata

szantaże moralne

to wszystko prawda

ale

co on ma z tym wspólnego

przecież to nie on siedzi za biurkiem z dużą
lampą nie on przeprowadza rewizje.

Może i dobrze się dzieje, może to odpowiedni
moment historyczny, żeby oczyścić szeregi
z zakłamania, ale
nowi z Komuny Paryskiej, <br>prawie same baby, Zakłady Przemysłu Odzieżowego <br>imienia Komuny Paryskiej, zawsze szły w pochodzie, <br>kwiaty rzucały nie tak dawno, w maju, widział <br>przecież<br><br>idą wiadomo gdzie na Kochanowskiego<br><br>tylko tam i tam będą żądać rozliczeń<br><br>należy im się<br><br>dużo błędów dużo zrobiono błędów to prawda<br><br>brak idei karierowiczostwo<br><br>zasłanianie się przepisami<br><br>niedostrzeganie człowieka<br><br>nadużywanie władzy<br><br>prywata<br><br>szantaże moralne<br><br>to wszystko prawda<br><br>ale<br><br>co on ma z tym wspólnego<br><br>przecież to nie on siedzi za biurkiem z dużą <br>lampą nie on przeprowadza rewizje.<br><br>Może i dobrze się dzieje, może to odpowiedni <br>moment historyczny, żeby oczyścić szeregi <br>z zakłamania, ale
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego