Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2930
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
miał łatwy. Syn Edwarda Linde-Lubaszenki nie musiał przejmować się ani warsztatem, ani umiejętnościami. Wystarczyło nazwisko. A jednak początek jego kariery aktorskiej zaskakuje. Debiutancka rola w "Życiu Kamila Kuranta" Grzegorza Warchoła była wyjątkowo dojrzała. Adam w późniejszym "Łuku Erosa" też nie należał do banalnych postaci. Lubaszenko już na początku swojej kariery starał się odcinać od rodzinnych dokonań. Być może nazwisko pomagało mu w dostaniu angażu, jednak zaangażowanie w role zdawało się potwierdzać jego ambicje zostania prawdziwym aktorem. Kiedy w 1987 roku zagrał Ryśka w ekranizacji prozy Marka Hłaski "Sonata Marymoncka", ostatecznie zerwał rodzinne więzy. Udowodnił zarówno krytykom, jak i widzom, że
miał łatwy. Syn Edwarda Linde-Lubaszenki nie musiał przejmować się ani warsztatem, ani umiejętnościami. Wystarczyło nazwisko. A jednak początek jego kariery aktorskiej zaskakuje. Debiutancka rola w <name type="tit">"Życiu Kamila Kuranta"</> Grzegorza Warchoła była wyjątkowo dojrzała. Adam w późniejszym <name type="tit">"Łuku Erosa"</> też nie należał do banalnych postaci. <name type="person">Lubaszenko</> już na początku swojej kariery starał się odcinać od rodzinnych dokonań. Być może nazwisko pomagało mu w dostaniu angażu, jednak zaangażowanie w role zdawało się potwierdzać jego ambicje zostania prawdziwym aktorem. Kiedy w 1987 roku zagrał Ryśka w ekranizacji prozy <name type="person">Marka Hłaski</> <name type="tit">"Sonata Marymoncka"</>, ostatecznie zerwał rodzinne więzy. Udowodnił zarówno krytykom, jak i widzom, że
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego