Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
też bez różnicy - wtrącił ranny.
- Naturalnie. Tylko, wiecie, gdyby mi kto wtedy powiedział, że tak samo po kryjomu będę się znów grzebał w piersi polskiego robotnika i wyjmował polską kulę, no to nie wiem wariat, pomyślałbym, albo bluźnierca!
- Zabombony - wyjaśnił mu pobłażliwie Staszek mieliście też swoje zabombony.
- Możliwe - "szpakamiś ty karmiony, nie od kształtu głowa, gdy w każdym słowie wietrzysz cel ukryty"... Czytaj Homera, młody człowieku, bo nasze czasy gówna warte.
Zarzucił rzemień torby na ramię i wyciągnął rękę. - Dogonię pana doktora - zapewnił Szczęsny.
- A pogadajcie sobie o swoich sprawach, ja się przejdę spacerkiem.
Poszedł sztywnym, czaplim krokiem, a Szczęsny począł
też bez różnicy - wtrącił ranny.<br>- Naturalnie. Tylko, wiecie, gdyby mi kto wtedy powiedział, że tak samo po kryjomu będę się znów grzebał w piersi polskiego robotnika i wyjmował polską kulę, no to nie wiem wariat, pomyślałbym, albo bluźnierca!<br>- Zabombony - wyjaśnił mu pobłażliwie Staszek mieliście też swoje zabombony.<br>- Możliwe - "szpakamiś ty karmiony, nie od kształtu głowa, gdy w każdym słowie wietrzysz cel ukryty"... Czytaj Homera, młody człowieku, bo nasze czasy gówna warte.<br>Zarzucił rzemień torby na ramię i wyciągnął rękę. - Dogonię pana doktora - zapewnił Szczęsny.<br>- A pogadajcie sobie o swoich sprawach, ja się przejdę spacerkiem.<br>Poszedł sztywnym, czaplim krokiem, a Szczęsny począł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego