czuć się bezpiecznie. Próbuje się wskazać na więziennictwo jako instytucję, która powinna zająć się tym problemem, więc z całą odpowiedzialnością odpowiadam: mamy dość własnych kłopotów. Nasze szpitale i oddziały obserwacji sądowo-psychiatrycznej dawno przestały być wydolne. Wśród skazanych przybywa dewiantów, osób wymagających specjalnej opieki, takiej, by nie opuszczały potem zakładu karnego w stanie silnych zaburzeń osobowości. Nie zgodzę się więc na dodatkowe zajmowanie miejsc na zlecenie prokuratur i sądów kosztem tych ludzi. Zresztą od dawna mówi się, że powinny powstać w Polsce 3 ośrodki obserwacji sądowo-psychiatrycznej z prawdziwego zdarzenia. I co się w tej sprawie zrobiło? Nic.<br><br>Przybywa osób z