dokumentu. To list, który w marcu 2003 roku napisał do premiera &lt;name type="person"&gt;Millera&lt;/&gt; były pułkownik kontrwywiadu &lt;name type="org"&gt;SB&lt;/&gt;, a potem &lt;name type="org"&gt;UOP&lt;/&gt;. Oficer ostro krytykuje stan służb specjalnych. Pisze też o samym &lt;name type="person"&gt;Tarnowskim&lt;/&gt;: &lt;q&gt;"Pragnę również zaznaczyć, iż kierownictwu &lt;name type="org"&gt;UOP&lt;/&gt; wiadomo było, iż w przeszłości &lt;name type="person"&gt;Tarnowski&lt;/&gt;, będąc oficerem zawodowym w &lt;name type="org"&gt;WP&lt;/&gt;, nie miał czystej kartoteki w &lt;name type="org"&gt;WSW&lt;/&gt;.&lt;/&gt; (...) &lt;q&gt;Chociażby z tego powodu &lt;name type="person"&gt;Tarnowski&lt;/&gt; winien podać się do dymisji"&lt;/&gt;.<br>W obronie pułkownika stanął wczoraj &lt;name type="person"&gt;Zbigniew Siemiątkowski&lt;/&gt;, szef &lt;name type="org"&gt;Agencji Wywiadu&lt;/&gt;. W porannej audycji &lt;name type="org"&gt;Radia Zet&lt;/&gt; mówił, że &lt;name type="person"&gt;Tarnowskiego&lt;/&gt; spotkała &lt;q&gt;"olbrzymia krzywda"&lt;/&gt;.<br>&lt;q&gt;- Trzeba wyjaśnić, dlaczego oficer takiej klasy, jakim jest &lt;name type="person"&gt;Tarnowski&lt;/&gt;, w ostatnim dniu przed nominacją został tak potraktowany