on,<br>aby wydeptać z wroga podłego,<br>że bratobójczą podnosił dłoń.<br><br>Humanitarnym względem kierowan,<br>dlaczego właśnie karać chcesz nas?<br>Wszak nera twardsza była niż noga,<br>a pięści wraża miażdżyła twarz!<br><br>Jakże niesłuszna jest twoja kara,<br>jak straszny wyrok, co na nas spadł!<br>Wolno cyniczna chodzi ofiara,<br>a w celi jęczy niewinny kat.<br><br>Jeśliś na ojców mękę nieczuły,<br>może cię wzruszy sierotek los:<br>panna Różańska w TV się tuła,<br>a mały Fejgin zawodzi w głos!<br><br>Bez swoich ojców czułej opieki<br>marnieją dziatki, drogi nasz skarb,<br>do łask nas przywróć i do bezpieki,<br>o, racz wysłuchać ubeków skarg!<br><br><br><br><tit>Piosenka kapitana żandarmerii</><br><br><br><br>Jam kapitan żandarmerii