Podczas posiedzenia, jak się dowiedziała <name type="tit">"Rz"</>, <name type="person">Miller</> miał powiedzieć, że może zacząć dyskusję o ustąpieniu, dopiero gdy jego antagoniści zbiorą 231 głosów, by go obalić (tyle potrzeba do przyjęcia tzw. konstruktywnego wotum nieufności). Spośród członków zarządu tylko <name type="person">Robert Smoleń</> miał apelować o dymisję <name type="person">Millera</> już na początku kwietnia. Inni po kategorycznych słowach szefa rządu tak zdecydowanie tej kwestii nie stawiali.<br>Zwołał spotkanie z dziennikarzami, by stanowczo zaprzeczyć, że domagał się dymisji premiera (o czym pisaliśmy wczoraj). Im bardziej zaprzeczał, tym gorliwiej w kuluarach potwierdzali tę wersję politycy <name type="org">SLD</>, którzy jednak zastrzegali, by nie wymieniać ich nazwisk. Oficjalnie wszyscy twierdzą, że ze