Typ tekstu: Książka
Autor: Szpotański Janusz
Tytuł: Zebrane utwory poetyckie
Rok wydania: 1990
Lata powstania: 1951-1989
spajała cały kram.
Chcieliście władzę mieć bez granic,
rządziliście nie patrząc na nic,
na jęk i głos rozsądku głusi,
dufni w żelazną dłoń, co zdusi
każdą myśl śmielszą i krytykę.
Historia wam nauczkę dała:
bo kto z oporem się nie styka,
ten w absolutnej próżni działa.
Wzniesioną głowę buntownika
łatwo katowski ścina topór,
wszelkiej represji się wymyka
jednak milczący, bierny opór.
Długo dziad mówił do obrazu,
obraz do niego ani razu.
Dziś obraz mówić chce do dziada,
lecz dziad mu już nie odpowiada.



Brodacze

Mirosławowi Chojeckiemu




Znowu nocą przychodzą spiskujący brodacze,
a wraz z nimi ich blade i wysmukłe dziewczyny,
i
spajała cały kram.<br>Chcieliście władzę mieć bez granic,<br>rządziliście nie patrząc na nic,<br>na jęk i głos rozsądku głusi,<br>dufni w żelazną dłoń, co zdusi<br>każdą myśl śmielszą i krytykę.<br>Historia wam nauczkę dała:<br>bo kto z oporem się nie styka,<br>ten w absolutnej próżni działa.<br>Wzniesioną głowę buntownika<br>łatwo katowski ścina topór,<br>wszelkiej represji się wymyka<br>jednak milczący, bierny opór.<br>Długo dziad mówił do obrazu,<br>obraz do niego ani razu.<br>Dziś obraz mówić chce do dziada,<br>lecz dziad mu już nie odpowiada.&lt;/&gt;<br><br><br><br>&lt;div type="poem" sex="m" year=1976&gt;&lt;tit&gt;Brodacze&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Mirosławowi Chojeckiemu&lt;/&gt;<br><br><br><br><br>Znowu nocą przychodzą spiskujący brodacze,<br>a wraz z nimi ich blade i wysmukłe dziewczyny, <br>i
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego