spajała cały kram.<br>Chcieliście władzę mieć bez granic,<br>rządziliście nie patrząc na nic,<br>na jęk i głos rozsądku głusi,<br>dufni w żelazną dłoń, co zdusi<br>każdą myśl śmielszą i krytykę.<br>Historia wam nauczkę dała:<br>bo kto z oporem się nie styka,<br>ten w absolutnej próżni działa.<br>Wzniesioną głowę buntownika<br>łatwo katowski ścina topór,<br>wszelkiej represji się wymyka<br>jednak milczący, bierny opór.<br>Długo dziad mówił do obrazu,<br>obraz do niego ani razu.<br>Dziś obraz mówić chce do dziada,<br>lecz dziad mu już nie odpowiada.</><br><br><br><br><div type="poem" sex="m" year=1976><tit>Brodacze</><br><br><intro>Mirosławowi Chojeckiemu</><br><br><br><br><br>Znowu nocą przychodzą spiskujący brodacze,<br>a wraz z nimi ich blade i wysmukłe dziewczyny, <br>i