Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Zagroda
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2003
nie tylko żoną i matką. Jest także menadżerem Roberta. Czyli dzień i noc z tą samą kobietą. Istny horror. Tymczasem...
Ich miłość to historia, jak amerykańskiego filmu o Kopciuszku.
- Byłam zdesperowana ­wspomina Monika. - Bo najpierw nie puścili mnie rodzice do Jarocina (w 1984r.). „Trójka" nadawała wtedy transmisję i usłyszałam kawałek „Najmniejsza orkiestra świata". Płakałam przy tym. Urzekł mnie i ten tekst i głos wokalisty. Pod koniec wakacji pojechałyśmy z koleżanką na jakiś koncert do „Stodoły". Tam zobaczyłam nieznajomego faceta, który wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Byłam w szoku. Pomyślałam, że trzebaby go poznać, pewnie na czymś gra, bo
nie tylko żoną i matką. Jest także menadżerem Roberta. Czyli dzień i noc z tą samą kobietą. Istny horror. Tymczasem...<br>Ich miłość to historia, jak amerykańskiego filmu o Kopciuszku.<br>- Byłam zdesperowana ­wspomina Monika. - Bo najpierw nie puścili mnie rodzice do Jarocina (w 1984r.). &#132;Trójka" nadawała wtedy transmisję i usłyszałam kawałek &#132;Najmniejsza orkiestra świata". Płakałam przy tym. Urzekł mnie i ten tekst i głos wokalisty. Pod koniec wakacji pojechałyśmy z koleżanką na jakiś koncert do &#132;Stodoły". Tam zobaczyłam nieznajomego faceta, który wywarł na mnie piorunujące wrażenie. Byłam w szoku. Pomyślałam, że trzebaby go poznać, pewnie na czymś gra, bo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego