Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
się jak cienka powłoka lodu na płytkiej sadzawce.
Wieliński opuścił głowę na piersi: - Pierrrona, i za co ja to wypowiedzenie dostałem? To było drugie ważne zdarzenie tego południa.
Ruch tymczasem wzmagał się, gości przybywało, tu i ówdzie podawano skromne obiady składające się z rosołu i sztuki mięsa - to bowiem w kawiarni kosztowało taniej niżeli w restauracji.
Roman był jeszcze pod wrażeniem starego Pancera i Fornalskiego. Z natury skłonny do nadawania wielkiego znaczenia drobnym zdarzeniom, dzisiejsze zatrzymanie się starego na trójce uważał za coś groźnego. Ale o cóż mu chodziło? Rewir był czysty, pustego naczynia ani śladu, goście obsłużeni. Daremnie Roman rozglądał
się jak cienka powłoka lodu na płytkiej sadzawce.<br>Wieliński opuścił głowę na piersi: - Pierrrona, i za co ja to wypowiedzenie dostałem? To było drugie ważne zdarzenie tego południa.<br>Ruch tymczasem wzmagał się, gości przybywało, tu i ówdzie podawano skromne obiady składające się z rosołu i sztuki mięsa - to bowiem w kawiarni kosztowało taniej niżeli w restauracji.<br>Roman był jeszcze pod wrażeniem starego Pancera i Fornalskiego. Z natury skłonny do nadawania wielkiego znaczenia drobnym zdarzeniom, dzisiejsze zatrzymanie się starego na trójce uważał za coś groźnego. Ale o cóż mu chodziło? Rewir był czysty, pustego naczynia ani śladu, goście obsłużeni. Daremnie Roman rozglądał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego